Chciałbym poruszyć temat Jigsawa. I nie będę się tu wymądrzać i narzucać swoich racji :) Chcę po prostu abyście odpowiedzieli na moje pytanie. Kim waszym zdaniem był Jigsaw? Mordercą? Cóż.. dawał drogę wyjścia. Geniuszem.. Tu można myśleć. Ale co z jego psychiką, osobowością. Czy wydarzenia z przeszłości tak nim pokierowały, że po prostu stał się niezdrowy psychicznie? Powiedzcie. Jak myślicie?
Pozdrawiam wszystkich :-)
Moim zdaniem Jigsaw-psychopata odpada. Jigsaw-morderca też jest nie na miejscu, bo jak sam powiedział (a później któryś z policjantów) nigdy nikogo nie zabił. To właśnie jego "ofiary" były tymi "złymi". Byli to głównie mordercy, psychopaci, oszuści itp.
Jeśli chodzi o geniusza: Jigsaw na pewno był mądry. Mądry w tym sensie, że pułapki i gry, które wymyślał dla swoich "obiektów badań" wymagały dużo pracy, planowania i doświadczenia w dziedzinie mechaniki. Przykładami mogą być gry z części II, III i IV, których zaplanowanie na pewno wymagało niezłego kombinowania.
Wydarzenia z przeszłości być może otworzyły mu oczy na szerzące się zło na świecie.
Myślę też, że Jigsaw miał trochę racji. Co z tego, że policja wsadzi do więzienia (choćby na 20 lat) jakiegoś złoczyńcę? Po wyjściu prędzej czy później znowu wróci do starego zwyczaju i będzie dalej wyrządzał zło.
Podczas gdy Jigsaw daje nauczkę do końca życia. A jednocześnie przez swoje poczynania stara się otworzyć oczy na świat policji, która jak się okazuje sama zaczyna podążać złą ścieżką.
Dlatego uważam, że Jigsaw jest tym dobrym. Jeśli chodzi o pytanie w temacie: Jigsawa wsadził bym gdzieś pomiędzy mordercę a geniusza (jednak jak najdalej od mordercy).
Tak na koniec: myślę, że same słowa Jigsawa do Adama na końcu pierwszej części ("w dzisiejszych czasach ludzie nie potrafią być wdzięczni za prawo do życia, ale ty już potrafisz, już potrafisz") są po części kierowane do widza. Po to aby zastanowił się nad swoimi poczynaniami i pomyślał ile krwi jest gotów przelać aby ocalić swoje życie.
Pozdrawiam :)
trochę mnie rusza Jigsaw- morderca. Porywanie ludzi i stawianie ich w takich sytuacjach nie jest poważne.. ;|
Narażał dzieci na śmierć tak jak w jedynce kiedy sprowokował kolesia do uprowadzenia matki z dzieckiem . a więc zwykły sku/...rwiel z dorobioną ideologią którą podniecają się nastolatki.
Prawda. Jak można nazwać Jigsawa "tym dobrym", jak ktoś wyżej napisał?!
To psychopata, współwinny morderstwom, człowiek dla którego cel uświęca środki.
Gotów zniszczyć czyjeś życie, by komuś innemu/sobie coś udowodnić.
Obdarzony co prawda zmysłem do kombinowania i znający się na mechanice, technologii itp.
"Gotów zniszczyć czyjeś życie"
Czyje życie? Tych morderców, oszustów, narkomanów. Oni i tak mieli zepsute życie.
" by komuś innemu/sobie coś udowodnić"
Tak chciał im udowodnić, że nie szanują wartości życia lub ich ukarać za grzechy. A sobie co miał udowadniać? Dobrze wiedział co robi.
A co z matką i dzieckiem? Uważasz, że to dziecko miało zepsute życie? Zrobiło coś złego?
A kto dal mu prawo do osadzania innych ? To zwykly morderca. A to ze robił to w imie jakichś idei niczego nie zmienia
Wciąż pozostaje mordercą, jakich było i bedzie jeszcze wiele