Wszyscy zawiedli sie na zakończeniu, ja przez te opinie nieposzłem do kina. A teraz chce wiedzieć co was tak w nim zraziło.
Jeśli naprawdę chcesz wiedzieć, to napiszę w skrócie. Porywacz chciał kasy, chyba 50 mln $, wmówił kapitanowi, że to Kyle chce pieniędzy i że to ona jest przestępcą, a dzieciak jest zmyślony. Kazał kapitanowi wylądować i wszystkich ewakuować, bo na pokładzie były ładunki wybuchowe i niby, że Kyle po ewakuacji wszystkich wysadzi samolot. Tak więc kapitan uwierzył w to, wylądował, ewakuował wszystkich, a na pokładzie zostali tylko Kyle, porywacz i jego wspólniczka(którą okazała się jedna ze stewardess). Kyle przyłożyła stewardessie, potem uciekała przed porywaczem, znalazła córkę, wysadziła porywacza w powietrze, a sama z dzieckiem nawiała z samolotu. Wszyscy byli wielce zdziwieni i zachwyceni, widząc jak mamusia idzie ze swoim dzieckiem, w którego istnienie nikt nie wierzył. Kapitan przeprosił Kyle, a potem jeszcze na końcu Arab, którego ta wcześniej oskarżała o porwanie, podaje jej torebkę, a ona patrzy na niego z lekkim uśmiechem.
Mnie to aż tak nie raziło, ale mogło być ciekawsze.
Mam nadzieję, że nie napisałam tego zbyt chaotycznie.
Pozdrawiam
Zakończenie może nie jest takie złe, bo przynajmniej stara się zaskoczyć. Co nie zmienia faktu, że jest zupełnie nieprawdopodobne - a poza tym to odgrzany kotlet, który pomimo starań twórców łątwo przewidzieć.
PS - Co nie znaczy, że filmu nie warto obejrzeć, wręcz przeciwnie, to całkiem dobry thriller.
A mnie najbardziej wkurzylo to, ze na koncu pilot Kyle przeprosił, a ona Araba to już nie!!! Witajcie w Ameryce :(
Mnie zraziło trochę to, że tak szybko to wszystko zostało wyjaśnione i to w tak banalny sposób. Wydawało się, że wyobraźnia widza miała tu największe znaczenie, a te zakończenie ją zburzyło.
Jak to "szybko się wyjaśniło" ??? !!! Przecież 3/4 filmu to jedna wielka niewiadoma ... dopiero końcówka wyjaśnia wszystko.
na film mnialam zamiar isc w tygodniu,ale kiedy slysze(widze)te wszystkie komentarze to mi sie odechciewa:/ ale pojde zeby zobaczyc Beana:D
E tam, komentarze nie są żadną wyrocznią, o czym sam się wielokrotnie przekonałem. Więc idź śmiało, wtedy wyrobisz sobie własną opinię :)
Ja poszłam głównie z jego powodu(chociaż Sarsgaarda i Foster też lubię), ale film mi się spodobał, fajny jest mimo drobnych niedociągnięć.