Mam dokładnie takie same odczucia. Początek był całkiem dobry i oczekiwałem czegoś więcej. Ale mimo wszystko film fajny...

zgadzam się. pierwsza połowa filmu jest naprawdę ciekawa, szkoda że druga jest już bardzo kiepska. scenarzysta narobił trochę błędów, ponieważ w rozwikłaniu zagadki zniknięcia dziecka pomogłyby chociaż kamery pokładowe, no i oczywiście czarna skrzynka. chwyt z ładunkami wybuchowymi w trumnie jest niezły (w koncu kto by sprawdzał podszewki w trumnie?), ale to, że bohaterka jak otworzyła trumnę, a później jej nie zamknęła było już trochę naciągane.
po za tym cała kwestia śmierci męża jest absurdalna - w końcu jest coś takiego jak miejsce zbrodni, ślady, itd. moim zdaniem policyjne dochodzenie trwałoby odrobinę dłużej niż niecały tydzień (nawet jeśli w końcu orzekliby niefortunny wypadek)
oprócz tego najsłabszym punktem była muzyka. może zbytnio skupiłam się na filmie, jednak ja w ogóle jako takiej muzyki nie słyszałam. Trochę na początku, parę efektów dźwiękowych później. jednak mało, mało! a możnaby do tego filmu stworzyć naprawdę fajną, trzymającą w napięciu ścieżkę dźwiękową.
5,5-6/10