PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=121774}

Plan lotu

Flightplan
6,7 65 770
ocen
6,7 10 1 65770
5,7 15
ocen krytyków
Plan lotu
powrót do forum filmu Plan lotu

W związku z tym, że bardzo cenię Jodie Foster, postanowiłem się na ów film wybrać do kina. Nie spodziewałem się wiele, a nawet jeszcze za nim wybrałem się do kina przewidziałem (tak myślałem przynajmniej) zakończenie. Stwierdziłem, że w związku z 11 września opcja, że dziewczynka została porwana jest zbyt nieprawdopodobna - tak więc stwierdziłem, że po śmierci męża a także (jak myślałem) córki, kobieta doznała takiego szoku, że nie przyjęła wiadomości iż jej kochana sześcioletnia córeczka nie żyje. Myślałem, że będzie tak: iż po prostu oszalała i zrobi rozróbę, a na końcu okaże się, że po prostu zwariowała. Otóż - Schwente nie poszedł aż na taką łatwiznę co nie znaczy, że otrzymaliśmy produkt rewelacyjny czy choćby bardzo dobry. Właściwie po oberzeniu 15 minut doszedłem jednak do wniosku że otrzymamy zwrot akcji - tak w rzeczy samej było. W dodatku dość szybko przewidziałem, że porywaczej jest Sarsgaard. Jednak nie winię twórców o to iż się domyśliłem, bo na thrillerach czy kryminałach to ja się wychowałem :) Niemniej jednak jak na dzisiejsze czasy zwroty akcji są dość przewidywalne. Poza tym w związku z tym, że doszło jednak do porwania fabuła okazuje się być trochę naciągana i mało prawdopodobna, choć jest to wszystko tak pokazane, że mało uważny widz skłonny jest w to wszystko uwierzyć - więc podsumowując na tym etapie - zakończenie 1, czyli wariatka jest bardziej wiarygodne, ale mniej atrakcyjne (przynajmniej dla mnie). Tak więc otrzymaliśmy zlepek kilku produkcji Hitchcocka, czy filmu (także z udziałem Foster) pt. "Azyl". Oryginalności jest tutaj bardzo niewiele, ale wszystko dość sprytnie podane, choć myślę, że Hitchcock (którego zastępcom we wszystkich reklamach chcieli zrobić Schwentke'go) zrobiłby to lepiej.
Kolejna sprawa to muzyka, całkiem udana, choć niekoniecznie pasująca do tego typu filmu, jednak nie narzekam.
Następna rzecz to Foster - pani, która właściwie stworzyła ten film! Gdyby nie ona, myślę, że byłoby gorzej niż przecietnie. I tutaj mamy przykład produkcji, w której wszystko stoi na barkach jednego aktora. Jodie po dłuższej przerwie spisuje się wspaniale! Jej rola jest naprawdę wspaniała, nie ma ani sekundu kiedy jej postać jest dla mnie niewiarygodna! Myślę, że rola w "Planie lotu" niewiele ustępuje chociażby tej z "Milczenia owiec". Świetna rola, choć nie zdziwię się jeśli nie będzie nominowana do Oscara, w końcu ileż razy można dawać Oscara za to samo, czyli za - perfekcję. Dlatego właśnie ostatnio Akademia woli nagradzać nie tych co grają najlepiej, a tych co przejdą największą metamorfozę (Kidman - "Godziny", Blanchett - "Aviator", Foxx - "Ray" oraz wiele, wiele innych). Teraz liczy się to jak dobrze się kogoś naśladuje, a nie jak dobrze się po prostu... gra :)
Podsumowując jest to film dobry, ale gdyby nie Foster myślę, że nie byłbym nim nawet zainteresowany. W sumie z tego typów filmów jakie ostatnio widziałem, wolę "Klucz do ksozmaru", za chociażby ciekawsze zakończenie - i wogóle mniej ograny temat. Moim zdaniem jedna nominacja do Oscara być powinna (Foster), ale znając życie nie mam na co liczyć. W sumie dobry amerykański debiut pana Schwentke, jednak by nazywać się nowym Hitchockiem musi się wiele nauczyć.
PS - Jeśli podobał się wam "Plan lotu" gorąco polecam "Azyl" - film Finchera jest znacznie lepszy (choć Foster tam mniej ciekawie zagrała) - powinniście być zachwyceni! - Z kolei jeśli widzieliście "Azyl" możecie być troszkę "Planem lotu" zawiedzeni...

Albertino

Ja niemal wszystko przewidziałam po obejrzeniu zwiastuna, włącznie z tym, że Sarsgaard będzie tym "złym gościem", dlatego już byłam trochę rozczarowana przy tej rozmowie Kyle z panią psycholog, bo zaczęłam myśleć, że może jednak zrobią z niej wariatkę i zamiast thrillera będzie film psychologiczny. Ale na szczęście wszystko poszło tak, jak sobie wcześniej przewidziałam, tylko zakończenie trochę skromne. "Azyl" widziałam, fajny film.
Pozdrawiam

Albertino

"Klucz do koszmaru" był moim zdaniem niezbyt udany i troche żal mi tych 18zł. Nie spodziewałem się po nim niczego świetnego. Film był nawet dobry i zakończenie zaskakujące (troche). A co do "Planu Lotu" to mi się bardzo podobał. Lubie filmy takie jakby klaustrofobiczne, których akcja się dzieje np. w samolocie. A Jodie Foster była świetna. Jak zawszę z resztą... A zakończenia nikt z moich znajomych (ja + 5 osób), z którymi byłem w kinie nie przewidział. Ja też nie. A "Azyl" też niezły. :]

ocenił(a) film na 7
Albertino

w zasadzie plan lotu podobny do azylu... oba filmy mi się podobały...
w zasadzie pomysł ciekawy tylko to hollwoodzkie zakończenie... eh...

AnnAntonina

Nikt z twoich znajomych nei domyślił się zakończenia? Widocznie mało filmów widzieli - to odgrzany kotlet. Nic nowego tu nie odnotowałem.
Ale oczywiście (jak napisałem wyżej) wszystkie te elementy z różnych obrazów łączy w całkiem niezłą całość. No i oczywiście świetna Foster :]

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones