W filmie było mówione że wywieźli ją w wózku dziecięcym i nikt nie zwrócił na to uwagi . Aczkolwiek to też mało realistyczne że nikt tego nie zauważył :D Poza tym ten Gene powiedział "Wepchnęliśmy ją do wózka i nikt nawet nie spojrzał" . "Wepchnęliśmy" to liczba mnoga , a z tego wynika że zrobił to razem z tą stewardesą , więc czy nikt nie zauważył stewardesy i tego ochroniarza przechadzających się z wózkiem przez pół samolotu ? ;)

wózku, ale z jedzeniem

Samolot miał dwa poziomy. Dodatkowo oba poziomy były podzielone na mniejsze części (klasa biznes etc.). Były wolne miejsca. W części gdzie były nasze bohaterki było pewnie jakieś 20-30 osób a nie 400! Matka mówiła że weszły na pokład jako pierwsze. Kolejni wchodzący pasażerowie byli bardziej zainteresowani odnalezieniem swojego miejsca i schowaniem bagażu podręcznego. Nikt raczej się w takiej sytuacji nie rozgląda dookoła. Poza tym kto z dalszych miejsc mógł zobaczyć dziewczynkę gdy jej głowa sięgała ledwo do połowy oparcia fotela. Od strony przejścia jej niewielka sylwetkę przesłaniała matka. Dziewczynkę mogło przelotnie dostrzec pewnie maksymalnie 10 osób. Później gdy większość osób już spała matka z córką przeniosły się na tylne wolne miejsca by się położyć. Stamtąd już niezauważalnie można dziewczynkę porwać. Taki samolot ma wiele wejść do tuneli serwisowych, dlatego tym wózkiem jechali pewnie jakieś 5 metrów nie więcej. Wystarczy pomyśleć!

chciałabym tylko dodać do postu Tomasz666, że policjant powiedział "siedzenia z tylu wyglądają zachęcająco" tak jakby zasugerował bohaterce, że tam sa wolne miejsca i będzie tam spokojniej, a z tyłu były wolne rzędy- miejsce dogodne do zabrania dziewczynki.